sobota, 28 września 2013

Ranek

Ranek - pogoda paskudna, powietrze nasiąknięte deszczem, półmrok - ogólna zgnilizna. Lodówka jak co rano obrzucona spojrzeniem, samochód, korki, dotarłam do pracy.
Zabieram się do roboty, a co jest pierwszą czynności po przyjściu do pracy - oczywiście kawa lub herbata w zależności od upodobań. Ja dziś proponuję herbatę.

Potrzebny nam jest kubek, woda, herbata (ulubiona) miód i goździki. Napój rozgrzewający a zarazem orzeźwiający. Należy pamiętać o dwóch sprawach miód dajemy dopiero do lekko przestygniętej herbaty gdyż we wrzątku traci swoje właściwości. Goździki dodajemy od razu, tylko nie za dużo ja daje zwykle dwa - ale zależy to od waszych upodobań na początek proponuje jeden. Możecie też wzbogacać herbatę innymi przyprawami takimi jak cynamon, cukier waniliowy - możliwości jest wiele.

Zupa pomidorowa

Oj tak moi mili zupa pomidorowa to jest to co lubie jeść gotować i podawać.
Składniki:
- woda:)
- przecier pomidorowy
- szponder+kurczak - może być i kostka rosołowa no ale co solidna podstawa to i zupa lepsza
- przyprawy
- marchew
- seler
- por
- pietruszka
- cebula


Wodę zagotowujemy, z mięsem, po pół godziny dodajemy warzywa i gotujemy. Potem dodajemy przecier pomidorowy i doprawiamy do smaku. Ja do pomidorówki lubie dać trochę rozmarynu i cukru. Smak przepyszny. Podaję z ryżem i śmietaną.



Kiełbasa

Tak siedzę sobie w domu i myślę i trafiło na kiełbasę. Szybko do sklepu 5 kg łopatki, 0,5 kg podgardla i mielimy na najgrubszych oczkach. Dorzucamy do tego trochę przypraw ja zwykle daję gorczycę, trochę ziół, czosnek sól, pieprz no i wodę. Tak przygotowane mięso zostawiamy na minimum dwie godziny, ale najlepiej by poleżało przez noc. Nabijamy w kiszkę. Potem gotujemy lub wędzimy.  Przepis przedstawiony tak na szybko ale jak będę pisał jak zrobić kiełbasę podsuszaną to trochę więcej się rozpisze - obiecuję:)


Śniadanie

Ranek, czy nawet wczesny ranek co by tu zjeść, jak się zachować, jak reagować na głód, kawa może herbata.
Schodzę do kuchni, widzę lodówkę co robię otwieram rzecz jasna. Szybki przegląd sytuacji - jogurt, ser, szynka, kiełbasa. Zamykam lodówkę i idę do pracy znowu bez śniadania.
Jak to się dzieje że rano nigdy nie mam apetytu. Nawet jak dzień wcześniej zrobie sobie coś do pracy to i tak nie wezmę, czego oczywiście potem żałuję. Z kąd bierze się tak głupota bo inaczej tego nazwać się nie da.

Codziennie wieczorem obiecuje sobie że zjem rano śniadanie i co dziennie rano noc z tego ne wychodzi. Jeść jeść krzyczy mój brzuch teraz...

Golonka

Tak na szybko przypomniał mi się jeden przepis na golonkę może to nie przepis albo bardziej przepis na rosół czy bazę do każdej golonki i zupy.

Po kolei co robimy bierzemy kolonkę najlepiej przednią - ja taką najbardziej lubię. Do gara do tego warzywa, marchew, pietruszka, seler... w skrócie włoszczyzna, liść laurowy, ziele angielskie i gotujemy. Tak ze trzy godziny nawet chodzi o to by była miękka. A no sól jeszcze rzecz jasna. Jak już miękka można jeść lub robić z nią coś dalej a o tym później z wody po gotowaniu mamy rosół czyli bazę do każdej zupy.

Ziemniaczki smażone

Gotujemy gotujemy.
Już po programie i pomysł się pojawił może niekoniecznie związany z tym co zobaczyłam ale jednak jest tam coś, właściwie było  mianowicie ziemniaki. Tak na marginesie wybierałam się dziś do Ciechanowca na święto wykopków czy jak to się tam nazywało - oczywiście nic z tego nie wyszło no ale tak czy owak obejrzany program natchną mnie do gotowania.
Co nam jest potrzebne - ziemniaki, zile angielskie i liść laurowy no oczywiście sól i pieprz ewentualnie wegeta. Ziemniaki obieramy kroimy w talarki i na patelnię do tego wrzucamy liść i ziele i dusimy smażąc jak to zwykle mówię. Czyli smażymy pod przykryciem. Lepiej jak ziemniaków jest więcej na patelni by tak delikatnie podczas smażenia się dusiły.
Ja tak czy owak zrobiłam zjadłam podałam je sobie na talerzu ze śmietaną.

Wracam do telewizora i kolejnego serialu tez w pewnym sensie kulinarnego bo trochę tam gotują - przepis na życie.

Początek

Długo zastanawiałam się czy zacząć blogować i czy wogle ma to sens, stanęło na tym, ze ma choć do końca nie wiem czemu.   Myślę że skusiła mnie sława i wielkie pieniądze:P których jak mniemam tu nie uzyskam no ale może ktoś przeczyta, weźmie do serca sobie to co pisze i powie coś w tym jest masz racje, podobne patrze na świat.